Jeden podejrzany projektant Jonathan Adler ma świetne poczucie humoru, patrząc na jego bezczelne projekty. Potwierdza to niezbyt cienkie druk na jego stronie internetowej. Weź ten bio wpis: „Stuknięte, aby zaprojektować prawdziwy dom marzeń Malibu, aby uczcić 50. Barbie. Może w końcu naprawić w 1974 roku. To ta sama radość, która stawia kanistry oznaczone „Prozac” i dywany w kształcie zebry ozdobioną Union Jack w modnych domach.
To elegancki rękawica Adlera: jest w stanie zintegrować beztrosko z poważnymi pomysłami na projekt. Najpierw przychodzą na myśl jego rzeźby dla zwierząt inspirowanych deko, ale ma wiele innych prac, aby to udowodnić, w tym artykuły gospodarstwa domowego, akcesoria, tekstylia, meble, oświetlenie i artykuły papiernicze. „Uważam, że projekt powinien obejmować dawkę lekkości” – mówi. „Rzeczy mogą być piękne i rozwlekłe, a jednocześnie być szczęśliwym”.
Szczęście to nie tylko określanie bycia dla Adlera, ale podejście do biznesu. Jego szczęśliwa stylowa marka sprawia, że projektowanie jest dostępne i zabawne. Wydał także trzy książki, Happy Stylish Origami (2011 Sterling), Happy Stylish Accenting (2010 Sterling) i Happy Stylish Colours (2010 Sterling), które mają na celu wprowadzenie jego szczęśliwego etosu do mas.
Adler zakochał się w ceramice jako dziecko, a jego prace obejmują teraz eleganckie rzeźby i utwory kolekcjonera. Stał się nazwą gospodarstwa domowego po otwarciu tytułowych sklepów detalicznych w Miami, Chicago, San Francisco i Nowym Jorku. I pojawił się jako sędzia najlepszego projektu Bravo. Ale to, co Adler najbardziej ceni czas w domu ze swoim mężem, Simonem Doonanem, dyrektorem kreatywnym w Barneys New York i ich cenionym Norwich Terrier, Liberace.
House & Home: Czy w dzisiejszych czasach jest to jeden obszar projektów?
Jonathan Adler: Tylko więcej, więcej, więcej! Jestem najszczęśliwszy tworzenie nowych rzeczy.
H&H: Czy nadal jesteś najbardziej pasjonatem ceramiki?
JA: Jestem przede wszystkim garncarzem. Miałem 12 lat, kiedy po raz pierwszy próbowałem ceramiki w obozie letnim. Zostałem gwiazdą piłki nożnej, ale potem spojrzałem na nauczyciela superfoksydowego ceramiki i zamiast tego postanowiłem wziąć udział w zajęciach. Gdy tylko dotknąłem gliny, byłem pochłonięty i od tego czasu pasjonuję się tym.
H&H: Czy jesteś z kreatywnej rodziny?
JA: Tak. Mieszkaliśmy w odległym mieście rolniczym, ale moi rodzice byli uchodźcami miejskimi. Wiele moich wpływów projektowych pochodzi z mojego dzieciństwa. Wychowałem się w bardzo grovy domu. Mój tata był rygorystycznym modernistą, więc dom był biały i pełen mebli. Moja matka ma bardziej kolorowy i żywiołowy duch, więc zarejestrowała naszą podkładkę mnóstwem tkanin Marimekko i Nifty Truevés.
H&H: Ile praktycznej pracy wykonujesz w dzisiejszych czasach?
JA: Tona. Wszystkie nasze prototypy są ręcznie wykonane w moim studio ceramicznym w Soho.
H&H: Jak myślisz, jaki jest Twój najbardziej udany projekt?
JA: To trudne, bo kocham wszystkie moje rzeczy. Moim ulubionym kawałkiem – w tej chwili – może być moja taca konia. Uwielbiam to, jak wszystkie linie płyną do siebie. Wiem, że coś jest dobre, gdy wygląda na to, że tak powinno być. Dobry design prawie wydaje się narażony, a nie wyprodukowany – jakby zawsze tam był, czekając na odkrycie.
H&H: Czy czujesz, że miałeś szczęście w dowolnym momencie swojej kariery?
JA: Po studiach pracowałem w branży filmowej przez kilka lat i zakończyłem się każdą pracą, którą miałem. Udostępniłem więc i postanowiłem zostać garncarzem. Kiedy pokazałem swoje garnki kupującemu w Barneys, dostałem zamówienie. Reszta jest historią.
H&H: Jak opisujesz swój osobisty styl?
JA: Zdecydowanie jestem zakorzeniony w modernizmie, ale w sposób maksymalistyczny. Obejmuję silne kolory, grovy grafikę i nowoczesne rozwijają się i składam je wszystkie w moim mentalnym blenderze. Wzory graficzne są zawsze piękne i sprawiają, że czujesz się szczęśliwy. Moje hasło to: Classic Foundation, zabawna interpunkcja. To gesty trochę – jasnopomarańczowa lakierowana taca lub poduszka igła z napisem „pigułka” – która sprawia, że domowy jest zabawny i niezapomniany.
H&H: Czyje styl najbardziej podziwiasz?
JA: Mój mąż. Zakłada koszulę Liberty z kurtką i krawatem i wygląda wspaniale.
H&H: Czy śledzisz kogoś na Twitterze?
JA: Śledzę Roberta Verdiego i Kathy Griffin, ponieważ zawsze robią fajne rzeczy i są zabawni. Nadążam również za ludźmi, z którymi pracuję w design*Sponge i terapii mieszkalne.
H&H: Opisz swój własny dom.
JA: Nasze mieszkanie w Nowym Jorku jest naprawdę świetne. Mamy szczęście, że mamy dużą przestrzeń; To ciągle zmieniające się laboratorium moich nowych rzeczy. Jest ekscentryczny, silny, kolorowy i bardzo osobisty. Kocham to.
H&H: Co to jest idealny wieczór?
JA: To właściwie idealna noc. Kolacja z moim facetem, ciesząc się „Świętą Trifectą” interwencji, gromadzeń i blokady-mamy niewytłumaczalną miłość do przygnębiającej telewizji dokumentalnej-a następnie gra w salonie. Zawsze wygrywam.
H&H: Czy często zabawiasz w domu?
JA: Tak. Każdy dzień roboczy jest chaotyczny, więc pomysł głośnej restauracji pod koniec dnia jest głęboko niepokojący. Więc my always ma przyjaciół na obiad. Prosta taryfa-pieczony kurczak, szarlotka, grillowane warzywa-i gra w ping-ponga, aby pomóc trawieniu.
H&H: Wszelkie porady dla innych, którzy uważają się za stresujące?
JA: Przyjmij obiad w formie bufetu z komfortowym jedzeniem i podawaj sobie najpierw – odsuwa to presję.
H&H: W jaki sposób praca z pomocą rzemieślników wzbogaciła twoje życie?
JA: Zawsze satysfakcjonujące jest praca z organizacjami, które poprawiają życie innych. Jestem naprawdę dumny z wyprodukowania setek zadań w Peru.
H&H: Z czego jesteś najbardziej dumny?
JA: Że pozostałem wierny sobie i moim marzeniu o byciu garncarstwem, po tylu latach.